10.08. w piątek niewielka grupa składająca sie z 3 osobników płci męskiej poczęła rozbijać na wyspie wiślanej w pobliżu miejscowości Kaliszany Kolonia XV już z kolei Obóz Ornitologiczny. Kluczowa okazała się pomoc mieszkańców Kaliszan-Kol., ciągnik z przyczepą przetransportował sprzęt z kanału do Obozu, co zaoszczędziło czasu i energii potrzebnych do jego przeniesienia. Gerard, Robert i Robert pracowali solidnie uwijając się pomiędzy opadami deszczu. Wieczorem można było zasiąść do stołu i rozpalić ognisko.
W łęgu, przed przeprawą przez kanał |
Nieoceniona pomoc mieszkańców Kolonii Kaliszany |
Trudne początki |
W sobotę rano pojawia się Joanna, Łukasz i Krzysiek. Po śniadaniu bierzemy się ostro do roboty. Obóz zaczyna mieć ręce i nogi, nawet jest jakiś obiad. Deszcz co chwilę pozwala na odpoczynek. Humory dopisują - cycat z zeszytu obozowego: "Rozmowa podczas pracy i alkohol są najczęstszą przyczyną wypadków. Dlatego unikaj ich".
W końcu w niedzielę przyjeżdżają załoganci na najbliższy tydzień. Sieci są gotowe i mamy pierwsze ptaki do zaobrączkowania.
Już coś widać |
Obóz rozpoczął pracę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz